Klucz nie istnieje. Trzeba dorobić, na przykład z objechanej nasadki o średnicy zewn. podobnej do fi zewn. nakrętki. Niektorzy radzą zrobić z rury półcalowej. Nawet w serwisówkach Haynesa jest taki patent, ale to by musiało być z rury grubościennej, bo ze zwykłej nie zawsze wychodzi i zęby odpadają.

Taka sama nakrętka jest w filtrze odśrodkowym w 125. Najlepiej odkręca się to kluczem udarowym. Tutaj można próbować zablokować sprzęgło kluczem łąńcuchowym do filtrów oleju, ale nie ma to jak "kopnięcie" udarem. Czasem zastępuje męki z półmetrową lachą i nie ma ryzyka skrzywienia.

Wfinger, ja tam używam gazety. Szmata musiałaby być świeża, a jak się już w warsztacie zadomowiła, to może mieć na sobie opiłki. Na forum Rometa 125 był taki agent, co "zgubił do środka" laskę popychacza (da się wrzucić, a to już jest moment bez szmat) i musiał cylinder zdejmować. Po zdjęciu cylindra wpadła mu do środka mała nakrętka czy tam zabezpieczenie sworznia tłokowego, to zignorował i złożył silnik. Szkoda, że zniknął z forum wraz z motocyklem, bo chciałem zobaczyć ten ambaras w skrzyni po jakimś przebiegu.

Ostatnio edytowany przez c64club (2015-04-22 09:48:42)

Heh, udało się rozebrać , poczyścić , założyć stary zestaw 50 , wyregulować , i jeździ lepiej jak po zakupie
Ale śmietnik to był niezły w środku

Kolejny stopień doświadczenia nabyty , hehe , pozdrawiam, Lewa !