Ale głównie chodzi o to żeby cylinder był RÓWNOMIERNIE przykręcony ..
loko, dużo osób nie ma a tu sie wypowiadało. Skoro Ty lubisz odstawiac "fuszere" lub "partyzantke" to nie każ chociaz innym jej robic. I co z tego że zrobiłeś 1900km?
Ostatnio edytowany przez Okręt (2012-04-27 23:34:44)
Offline
można zastosować wartości które były przy odkręcaniu śrub. I stosować je do zakręcania. W autach po jakimś czasie trzeba dokręcić głowicę - rozumiem że nic już nie dokręcałeś loko po czasie? No i jak z tym spalaniem?
Dobry opis:
Większość śrub w aucie przykręca się "na oko", czyli z reguły mocno, tak aby się
nie odkręcały. Są jednak takie połączenia, które należy skręcać właściwym
momentem – mówiąc wprost: z właściwą siłą. Wszędzie, gdzie śruby łączą ze sobą
części aluminiowe lub aluminiowe i stalowe, niezbędna jest precyzja.
Uwaga: jednym z elementów, które wymagają niezwykłej precyzji podczas
przykręcania, jest głowica silnika. Nie tylko ważna będzie siła przykręcenia
poszczególnych śrub, lecz także właściwa jego kolejność.
Aby wiedzieć, kiedy przestać kręcić, musimy mieć klucz dynamometryczny.
Ustawiamy właściwy moment i zaczynamy powolutku dokręcać śrubę. W chwili, gdy
zaczyna ona stawiać właściwy opór, w główce klucza słychać charakterystyczne
kliknięcie. Większość kluczy – jeśli zignorujemy kliknięcie – pozwoli dalej dokręcać
śrubę i nawet ją zerwać. Jeśli nie jesteśmy pewni, zwalniamy nacisk i ponownie
dociągamy.
Jeśli dokręcenie jest wystarczająco silne znów usłyszymy "klik". Możecie jeszcze
napotkać stare klucze dynamometryczne ze strzałką i skalą. Podczas pracy strzałka
wychyla się, wskazując na skali aktualny moment przykręcenia śruby.
Offline
srubekl, w autach przy przykręcaniu głowicy nie trzeba po jakims czasie dokręcic znowu. Jest tylko określony moment, odpowiednia kolejnosc szpilek i najczęściej też ilośc stopni z jakimi trzeba dokrecic po przykreceniu dynamometrem. Przy piastach kół, to jest zabawa, trzeba przykrecac, popuszczac potem znowu przykrecac i jeszcze stopnie Taka mała uwaga
Offline
dokręcałem i to 2 razy, pierwszy po jednym dniu, zgodnie z instrukcją aby uszczelki "usiadły", drugi raz po ok 300km, też zgodnie z instrukcją, którą miałem przy swoim zestawie z Oriona
Ja nie mówię, że JAK masz klucz to nie używaj!!, mówię JAK NIE MASZ to dasz radę!!!
spalanie 2,5- 3 w zasadzie żadnej różnicy z 50cc - bo moto chodzi na niższych obrotach, Sławkowski to też potwierdza, zresztą.. spalanie to rzecz wtórna 2,5 czy 3,5 i tak lepiej niż auto, które w tym czasie śpi sobie spokojnie w garażu
Ostatnio edytowany przez loko (2012-04-27 23:45:18)
Offline
srubekl napisał:
W chwili, gdy
zaczyna ona stawiać właściwy opór, w główce klucza słychać charakterystyczne
kliknięcie. Większość kluczy – jeśli zignorujemy kliknięcie – pozwoli dalej dokręcać
śrubę i nawet ją zerwać. Jeśli nie jesteśmy pewni, zwalniamy nacisk i ponownie
dociągamy.
Jeśli dokręcenie jest wystarczająco silne znów usłyszymy "klik". Możecie jeszcze
napotkać stare klucze dynamometryczne ze strzałką i skalą. Podczas pracy strzałka
wychyla się, wskazując na skali aktualny moment przykręcenia śruby.
Jest jeszcze trzeci rodzaj klucz dynamometrycznego. W moim gdy dokręcimy śrubę z ustawioną siłą to klucz zacznie cały czas przeskakiwać tak że nie da się ukręcić śruby, chyba że ustawimy za duży moment
Offline
loko napisał:
spalanie 2,5- 3 w zasadzie żadnej różnicy z 50cc - bo moto chodzi na niższych obrotach, Sławkowski to też potwierdza, zresztą.. spalanie to rzecz wtórna 2,5 czy 3,5 i tak lepiej niż auto, które w tym czasie śpi sobie spokojnie w garażu
Tak jest, zwłaszcza na przełożeniu, na którym moto jest bardziej elastyczne, przykładowo przy przełożeniu 14/38 obroty w trasie kręcą się w granicach 7-8 k.
Offline
Jazda zetką ,teraz na większej pojemności ,jest niesamowita. Prędkość 85 km/h ,i wcale wolno się nie rozpędza. //skasowano//(pytanie o budowie gaźnika piszemy w temacie o GAŹNIKU!) srubekll
Offline
co do wypowiedzi carla, ustawienie jest o samo zawsze i nie ma innego jak soibie wyobrazasz inne? co do esso1510i nie, nie ma tanszego. Jest opcja przetulejowania fabrycznego za 250zł
Offline
Wracając do tematu głośnej pracy, po zmianie cylindra. Spójrzcie na te zdjęcia:
Po lewej, wałek rozrządu dostarczany wraz z głowicą, po prawej wałek stary.
Po lewej dźwigienki zaworowe stare.
Taka dźwigienka z prawej wyglądająca jak "kopyto" ma prawo walić porządnie dlatego zaleca się przekładkę swojego starego wałka i dźwigienek. Nie będzie takiej głośnej pracy zaworów.
Znalazłem też ciekawą metodę zakładania sworznia na ciepło
"
Przy montażu nigdy nie należy wbijać sworznia tłokowego młotkiem w otwory tłoka, gdyż spowoduje to trwałe odkształcenie płaszcza tłoka. W konsekwencji tłok traci pierwotne wymiary (szczególnie zmieni się jego owalizacja) co może spowodować zatarcia.
Prawidłowe założenie sworznia tłokowego odbywa się "na gorąco". Tłok podgrzewa się przez kilkanaście minut we wrzącej wodzie, oleju, lub palnikiem spirytusowym. Następnie możliwie szybko, aby nie dopuścić do ostygnięcia tłoka i nadmiernego nagrzania sworznia - wcisnąć sworzeń rękami w rękawiczkach lub przez szmatę. Jeżeli sworzeń wchodzi opornie, operację należy powtórzyć, podgrzewając tłok do temperatury wyższej o kilkanaście stopni. "
Offline
Srubekl
Jak sądzisz mogę jeszcze raz założyć uszczelkę pod głowicę po 400km (z chęcią bym zmienił wałek i koniki bo to coraz bardziej się tłucze) ???
Offline
u mnie naoliwiony sworzeń wsunąłem palcem
Offline
nie zakładajcie walka i dźwigienek ze starej głowicy motor wyraźnie słabszy wcześniej kręcił mi się do 11 tys obrotów w trasie bez problemu teraz z ledwością do 8.5tys
Offline