Pewnie po rozkręceniu by się to "naprawiło" ale i tak się pochwalę problemem moim najnowszym. Kop mi nie odbija, miał ktoś tą przygodę w Zetce już? (moto można odpalić z niego ale kop spoczywa wtedy na dole niczym złamana noga)
Offline
A nie haczy ci się o podnóżek?
Offline
marcint6070 napisał:
A nie haczy ci się o podnóżek?
nie.
Roxor21 napisał:
Po wypadku mam tak samo, nie zawsze, ale jak kopne mocniej to zostaje na dole i muszę użyć nogi żeby odbiła xD
no właśnie i co będziesz to naprawiać czy pozostaje starter?
Offline
Odkopałem stary wątek... Właśnie dziś tak mi się zrobiło. Bez powodu postanowiłem odpalić z kopa i... Jak wyżej opisane- nie odbija i zostaje w dole grzechocząc. Silnik się uruchamia. Wszystko inne działa jak należy.
Robić coś z tym? Jak pisałem w innych postach dwa razy upadłem, ale mocno amortyzowane nogą- śladu nie ma.
Offline
najprawdopodobniej pękła albo spadła ci sprężyna od kopniaka trzeba będzie silnik rozpoławiać ta cześć http://allegro.pl/walek-rozrusznika-noz … 09969.html
a czy robić to zależny od ciebie koszty naprawy nie są aż takie duże jak ogarniasz temat to pół dnia roboty
Ostatnio edytowany przez zetka50 (2016-02-28 18:03:20)
Offline
Dzięki za odpowiedź! Dzień później obejrzałem wszystko w świetle dziennym... Najprawdopodobniej podczas gleby wykrzywił mi się o jakieś 5mm prawy podnóżek i o niego kop haczył.
3-4 kopniaki w podnóżek go naprostowały i... działa O.o
Offline
Kes napisał:
Dzięki za odpowiedź! Dzień później obejrzałem wszystko w świetle dziennym... Najprawdopodobniej podczas gleby wykrzywił mi się o jakieś 5mm prawy podnóżek i o niego kop haczył.
3-4 kopniaki w podnóżek go naprostowały i... działa O.o
Miałem identycznie po glebie
Offline