Zamknąć i otworzyć rano chyba nie problem, po to jest kranik by w razie jak zaworek w gaźniku popuści nie wyleciało całe paliwo na glebę.
Offline
Czasami zapomina się o tym a poza tym sporo osób narzeka na przeciekające uszczelki w kranikach więc bez potrzeby wolałbym nie majdać tym co chwile -o ile nie ma to wpływu na późniejszy rozruch silnika..
Ostatnio edytowany przez derek (2015-04-20 09:26:56)
Offline
Pytałeś czy należy zamykać kranik na noc to ci odpowiedziałem, jak masz swoje teorie to twój problem, ale obsługa kranika to podstawa i raczej tego się nie zapomina jak się nie chce stanąć na środku skrzyżowania, na tym forum nie pamiętam przypadku przeciekającego kranika.
Offline
Ja zawsze zakręcam kranik jak już skończę jeździć. Niby dużo paliwa nie cieknie, a osobiście zauważyłem, że gdy nie zakręcę gaźnika to na następny dzień Zetka nie potrzebuje ssania. Ale z doświadczenia z Ogarem wolę zakręcać.
Offline
ja osobiście polecam zakręcić na noc lub jak zostawiasz na parkingu nigdy nie wiadomo pływak się może zaciąć a kranik nie przecieka a zakręcam za każdym razem nawet jak by pociekł to koszt ledwie 10zł za nowy
Offline
W Zetce zakręcałem zawsze, w K125 tego nie robię (przezimował z odkręconym), bo mam już 2-gi kranik, który też już się poci... chyba mam pecha do rozszczelnionych kraników.
Offline
A ja zakręcam na noc tylko, albo jak gdzieś zostawie moto na dłużej (6-7h i więcej) no i jak stoi w garazu załóżmy tydzień to też z zakręconym. Co to za problem odkręcić/zakręcić? Lepiej dmuchać na zimne.
Offline