Ubieraj to "Mroczne Widmo" chcę zobaczyć końcowy efekt
Offline
Czy to tylko takie złudzenie, czy on jest w czarnym macie?
Offline
ma adekwatną rejestrację ZLOOO...(samo zło) szybki i wściekły
Ostatnio edytowany przez wfinger (2014-10-10 13:06:24)
Offline
Mi się bardzo w tym kolorze podoba Piękny!
Offline
To w takim razie świetne pomyślane z tym matem. 100 razy lepsze niż wyświechtany zielony czy niebieski. No i to ZŁO na rejestracji też dodaje mu uroku:)
Offline
Fajnie wygląda w tym czarnym macie odrazu inny samochód
Offline
Dziękuję panowie, może nie jest najlepiej pomalowany, ale jest to moje pierwsze malowanie, ale i tak jest efekt zadowalający. W sumie cieszę się z malucha, ale najlepszym powodem do uśmiechu są słowa dziadków że są dumni
Offline
bumek napisał:
Jak dla mnie paskuda jak cholera. Zniszczyłeś taki fajny kultowy samochód tym kolorem ;/
Każdy ma swoje zdanie Ja akurat należę do tych , dla których połysk jest paskudny. Co widac po moich samochodach
Offline
Super wygląda Z tymi białymi dodatkami jeszcze lepiej. Bezawaryjności
Offline
Slon napisał:
bumek napisał:
Jak dla mnie paskuda jak cholera. Zniszczyłeś taki fajny kultowy samochód tym kolorem ;/
Każdy ma swoje zdanie Ja akurat należę do tych , dla których połysk jest paskudny. Co widac po moich samochodach
No nie powiem całkiem, całkiem w zalewie czerwonych niebieskich i zielonych "kaszli" zdecydowanie na plus, bumek to nie jest autko na żółtych tablicach do podziwiania, to Szuraaaz! cokolwiek to znaczy
Slon miałem w swojej karierze dwa maluchy i zawsze jak spadł pierwszy śnieg przed garażami była wymalowana piękna ósemka nic nie daje większej radochy jak precyzyjne kręcenie ósemek takim leciutkim autkiem albo latanie bokami jak pod d... dosłownie czujesz drogę, w mocnym dużym aucie nie ma już tego gokartowego funu.
Ostatnio edytowany przez wfinger (2014-10-14 08:47:59)
Offline
Moj ojciec pojechał maluchem do Niemiec w 90 roku była to wersja BIS silnik pod podłogą, po powrocie wyglądał strasznie mało mówił bo tak go głowa bolała - nigdy później i wcześniej nie widziałem go takiego zmanierowanego. Ja też miałem malucha dwa lata wszelkie naprawy udawało mi się zrobić samemu aż przedni wachacz się urwał i po spawaniu maluszek się nieco skrzywił. Do nauki mechaniki to najlepsze auto, więcej pod nim leżałem niż pod Syreną 105L (w maluchu urwany gwint od świecy - świeca wsadzona na pexipol dawała radę, czasami nią strzelił w klapę i dalej w podróż się jechało) świetnie się pod nim leżało bez kanału można zrobić w nim prawie wszystko
Offline