Mam 17 lat, na samym początku miałem ogarka 900, sprzedałem go w sierpniu 2013, we wrześniu kupiłem nsr 125/50, podrobiłem troszkę i sprzedałem ją 1 lipca za bardzo fajną cenę, ponieważ trafił się kupiec. Nsr była trochę za droga w utrzymaniu. spalanie na poziomie 4.5l przy spokojnej jeździe + litr oleju za 50zł na 1kkm to lekki koszmar. W dodatku te awarie, które kosztują majątek. W chińczyku jak się coś zepsuło, to się robiło za grosze. A tam? Miałem awarię elektryki, 2x moduł cdi 200zł, alternator 100zł, regulator 50zł.. Teraz przesiadam się na pionowego chińczyka.
Ostatnio edytowany przez bumek (2014-07-17 15:08:21)
Offline
Zachwalałem i nadal będę zachwalał, bo poza tym, że jest droga w utrzymaniu i troszkę nieelastyczna to ma same plusy Była by jeszcze u mnie, najwyżej bym mniej jeździł, ale że wystawiłem dla beki za kosmiczną cenę, a telefony miałem praktycznie codziennie to czemu miałem jej nie sprzedać i nie zarobić tyle, ile teraz jestem w stanie przeznaczyć na chińczyka? :> Dodam, że nsr kupiłem za 4400 za sprzedałem za 6200
Offline