Możesz już teraz odblokować tylko żebyś jej nie cisnął za bardzo .
Zmienić na 72cc możesz kiedy chcesz , tylko wtedy musisz docierać na nowo cylinder
Offline
HIMLU napisał:
Możesz już teraz odblokować tylko żebyś jej nie cisnął za bardzo .
Zmienić na 72cc możesz kiedy chcesz , tylko wtedy musisz docierać na nowo cylinder
Zgadza się - dlatego im szybciej tym lepiej , bo niepotrzebnie teraz męczysz się docierając 50ccm a za chwilę będziesz docierał drugi raz 72 ccm.
Ja zmieniłem i zębatki i cylinder przy przebiegu około 200 km
Po zmianie to nie ten sam pojazd, jazda w końcu stała się przyjemna.
Offline
To może ja coś skrobnę o moich wrażeniach. Zetkę mam drugi dzień. Kupiona w salonie w mojej wsi. W mojej obecności wykonano przegląd zerowy. Wzorowo można by rzec. Nie odważyłem się osobiście na niej przyjechać do chałupy. Przywiozłem transportem salonu. I okazało się, że dobrze zrobiłem. Mając niespełna trzydzieści lat pracowałem kilka lat w byłej NRD. Kupiłem tam w sumie cztery Simsony S51. Zaawansowane modele, na których przejeździłem kilka tysięcy kilometrów. W 1987 roku wróciłem do kraju i już więcej na jednośladach nie jeździłem. Do wczoraj. Po kilkunastu próbach Zetka w końcu odpaliła. Zagrzałem silnik na wolnych obrotach, jedynka, z duszą na ramieniu sprzęgło, gaz i ruszyłem. Tragedia. Kompletnie nie czuję dźwigni biegów. Nic. Gdyby nie elektroniczny wskaźnik to nie wiedziałbym, że już mam trójkę. Dalej jechać się nie dało bo skończyła się ulica. Taka boczna ulica. Gdzie luz, jak go wyczuć, wrzucić. Redukcja biegów? Jaka redukcja? Klęska. Pomęczyłem się tak jakiś czas. Przejechałem trzy kilometry. Wszystko. Reasumując. Dla faceta, który w młodości zupełnie dobrze radził sobie z Simsonami, WSK'ami bo nimi również zdarzyło mi się jeździć, współczesny motorower w rodzaju Zetki to... Nie bardzo wiem co napisać. Tępakiem nie jestem ale skrzyni biegów w tym sprzęcie chyba nie ogarnę. Zanim zdecydowałem się kupić ten motorek, całkiem sporo poczytałem w sieci z tym forum na czele. Żałuję, że przed kupnem nie wykonałem jazdy próbnej. Nie wiem jakie doświadczenia mają forumowicze w wieku zbliżonym do mojego? Nauczyć się jazdy nie bardzo mam gdzie, bo potrzebowałbym pasa startowego Nie wiem. Na lewej stopie mam mieć pantofel, czy na bosaka być aby wyczuć skrzynię biegów? W każdym razie motorek stoi pod plandeką i niech stoi.
Offline
Jestem najstarszy na forum troszkę starszy od ciebie, zetke mam od 2011 na początku biegi to tragedia, ciągle bolała mnie noga tak ciężko wchodziły, pomogły po pierwsze lekka regulacja linki sprzęgła i częsta wymiana oleju. Na dotarciu wymieniłem po 100km po 300km po 580km po 1000km potem co 1500km, lałem tylko jeden olej Motul 5100 10W40 biegi zaczęły się poprawiać gdzieś po 300km.Co do miejsca na naukę to nie trzeba go wiele zetka ma fabrycznie bardzo krótkie biegi i można po ruszeniu zaraz wbijać kolejne biegi i tak pojedzie wiec można na placyku trenować jadąc całkiem powoli przynajmniej do trójki i z powrotem zbijać do dwójki a luzu szukać delikatnie wywierając bardziej nacisk na dźwignię niż energiczne zbicie w dół, samo wskoczy. Tak że spokojnie do odważnych świat należy, ja też wróciłem do dwóch kółek po wielu latach, na początku czułem się też nieswojo ale nawyki wracają, śmigam jak dawniej powodzenia
PS> luz jest tylko pomiędzy jedynką a dwójką i trzeba go wrzucać jeszcze jak się koła kręcą po zatrzymaniu praktycznie nie do wrzucenia. A gdyby mimo wszystko były kłopoty z biegami to zawsze jest serwis gdzie wyregulują i tyle.
Ostatnio edytowany przez wfinger (2014-04-05 20:01:38)
Offline
Na początku biegi ciężko wchodzą, po jakimś czasie albo się przyzwyczaja człowiek, albo trochę lepiej jest
Ja na postoju żeby wbić luz muszę wbić dwójkę i z dwójki lekko w dół to się wbije luz
Polecam się przeprosić i jeździć dalej z zetką, wiadomo na początku od wibracji to ręce i stopy aż swędzą, ale po jakimś czasie się już tego nie czuje
Offline
Po wypłakaniu się we wcześniejszym poście postanowiłem jednak spróbować. Włożyłem buty z cienką podeszwą, małe kłopoty z odpaleniem zimnego silnika i o dziwo jakoś jadę. Pomalutku na trójce dotoczyłem się na nawet spory plac, który przypadkowo pomimo, że mieszkam w okolicy od bardzo wielu lat odkryłem. Kilkadziesiąt okrążeń, w sumie 10 km i zaczynam panować nad Zetką. Faktycznie ma krótkie biegi. Udaje mi się wbić nawet czwórkę, po 5 sekundach o dziwo redukcja do trójki, dwójki, kilka skrętów i 3,4 i znowu w dół. Wychodzi mi nawet między gaz. Zrobiło się ciemno ale nie rezygnuję z jazdy. Znudził mi się ten plac więc w miasto. Ruch niewielki, sporo skrzyżowań i lewo skrętów. Wyjechałem za miasto w stronę lotniska w Balicach, minąłem je i zaczął padać deszcz. Po kilku kilometrach nie przechodzi więc nawrotka i do domu. Deszcz nie jakiś wielki, mżawka ale asfalt coraz bardziej mokry. Wjeżdżam do miasta, po drodze kilka skrętów w lewo przez dobrze już zmoczone szyny tramwajowe. Udało się. Przejechałem około 40 km. Około bo dobrze znam drogę a po 14 kilometrach zdechł prędkościomierz. Lusterka przez, które niewiele widzę latają we wszystkie strony. Światła świecą gdzieś w górę pomimo, że lampy niżej już nie pochylę. Da się to jakoś ustawić? Twarde zawieszenie, duże wibracje, że prawe przedramię boli jak licho. Myślę, iż po tak długiej przerwie i w moim wieku to powód do małej satysfakcji.
Wracając do lusterek. Kosz. Tylko co kupić? Nie wiem co z prędkościomierzem bo ciemno. Linka się odkręciła, urwała? Z wibracją chyba się nie wygra. Zobaczymy co będzie dalej. Motor ma tylko 40 km przebiegu.
Offline
Dobre lusterka znajdziesz w moim wpisie tutaj http://www.zetka50.pun.pl/viewtopic.php … 632#p59632 można je kupić nap. na Allegro, co do świateł ,nie jechałeś czasami na długich? sprawdź niebieski klawisz na lewej manetce, lampę można obniżyć. Jeśli licznik stoi to faktycznie mogła się poluzować nakrętka linki przy zegarach mi się to zdarzyło, na opony uważaj są do d... na mokrym, i pilnuj naciągu łańcucha, na początku jest jak z gumy, lepiej żeby nie spadł(luz po środku 1.0-1.5cm), staraj się nie przekraczać na dotarciu 7 tyś obr.-dużo hamuj silnikiem. Generalnie warto po zakupie podokręcać wszystkie śruby i potem co jakiś czas sprawdzać(drgania) jeśli by jakieś były uparte i się odkręcały to warto kupić klej do gwintów, najlepszy taki http://loctite24.pl/produkt/loctite-262-10ml. Z wibracjami może się całkiem nie wygra ale można je znacząco ograniczyć ale to temat na inną okazję bo wymaga też między innymi inwestycji w troszkę "inny cylinder i głowicę" na odpalanie zimnej zetki też są sposoby. Na koniec prośba, załóż własny temat w nasze zetki nap "Zetka Minosa" tam będziemy tobie radzić co i jak bo tutaj robimy bałagan koledze Akolicie w jego temacie, no i szukajka też wiele pomoże większość problemów z ustawieniami i konfiguracją motorka żeby jeździł "lepiej" już opisano jest jeszcze e'mail i PW w okienku obok .
pozdrawiam wfinger(easy rider1955)
Ostatnio edytowany przez wfinger (2014-04-06 09:25:17)
Offline
Miło się czyta, ale Panowie fakty są jakie są, liczniki, opony w tych motorowerach nie są najlepszym wytworem i po prostu najlepiej wymienić z biegiem czasu na coś innego.
Też na początku bolała mnie noga jak zmieniałem biegi, ale po ponad 10 tysiącach kilometrów to już nawet nie czułem, że bieg wrzucam tak leciutko skrzynia pracowała
Nie ma co się zrażać tylko jeździć i zwalczać wady Zetki na swoje sposoby.
Offline