Witam Wszystkich serdecznie. Otóż, wczoraj po przestoju nie wiem 8h chciałem zrobić sobię bowiem ktrótką trasę moim Rometem. Podszedłem zapalił mi jak zawsze z pierwszego, lecz ujechałem 3-4 metry i zaczął przerywać, słabnąć i w wyniku zgasł. Potem tak jak by zapalił ale praca silnika polegała tak jak by na wolnej pracy tłoka, a po dodaniu gazu zgasł.
Analiza usterki:
1. Wykręciłem świece. Iskra jest najbardziej ok. Dla pewności wyczyściłem ją, ustawiłem przerwę, iskra nadal jest, jest ciągła i nie ma żadnego przebicia.
2. Rozebrałem gaźnik na czynniki pierwsze, wyczyściłem dysze, sprawdziłem stan iglicy i innych podzespołów gaźnika. Dodam, że wcześniej przed rozbiórką gaźnika, próbowałem go wyregulować mieszanką paliwowo-powietrzną, nic nie dało. Po zamontowaniu gaźnika, zamierzałem go odpalić, lecz co gorsza wgl nie dostaje paliwa na świece, sucha świeca. Wcześniej przed wykręceniem gaźnika świeca była mokra (zalewał się).
3. Sprawdziłem stan instalacji elektrycznej, no wszystko w porządku jest.
Nawiasem dodam, że jechałem po szosie gdzie było na niej w h*j błota a jeszcze więcej wody ^^. Dla pewności przeczyściłem kranik oraz bak.
1. Jaka może być przyczyna, że świeca nie dostaje z gaźnika paliwa ? Dodam też, że paliwo w gaźniku jest.
Offline
Może woda w paliwie ?
Offline
mialem to samo jak jechalem zetka wlasnie po drogach gdzie bylo pelno wody, moze sie gdzies woda podczas jazdy dostaje i przez to nie pali, na drugi dzien mi wysechl i bylo wszystko normalnie juz
Offline
Oczywiście,że o tym też pomyślałem, ale również to nic nie dało.
Rozwiązałem problem z dopływem paliwa do świecy, otóż, za bardzo dokręciłem śrubkę od obrotów, gdyż jak ją odkręciłem, Romet zapalił od strzała, ustawiłem mu gaźnik i praca silnika była prawidłowa. Lecz zgasiłem go, poszedłem szluga zapalić, chcę ponownie go zapalić i lipa. Zalewa się. Co za uważyłem, że dziwnie iskra na boki skacze, wcześniej też skakała, ale to może być przyczyną, ze nie chce znowu zapalić? Przerwa na świecy jest dobrze ustawiona i próbowałem na inne sposoby ją ustawiać ale to nic nie dało. Dodam też, że mam przejechane nim ponad 6 100 km. I świeca ani razu nie wymieniana...
Offline
W porządku dziś jeszcze postaram się kupić tą świece, ewentualnie jak nie będzie NGK to BOSCH.
Kolego cewki zapłonowej zgadza się?
Tak.
Ostatnio edytowany przez _reaktywacja_ (2013-02-05 12:56:14)
Offline
a strzela na filtrze? jak tak to 100% świeca.
NGK CR7HSA << made Japan.
Offline
Świeca wymieniona na tą NGK jaką polecacie. Nadal to samo. Zapali, ale dźwięk silnika "pym' "pym" tak po prostu wolne tępo. Po dodaniu gazu manetką, wgl nie reaguje a wręcz gaśnie. Panowie nie mam sił. Pomóżcie.
Offline
Tak. Regulacją obrotów się wkręca na obroty ale przerywa.
Offline
Kolego regulowałem na setki możliwe sposoby, nadal jest to samo. Nie wiem no, zawory nie były regulowane ani razu, wydech nie czyszczony.
Jutro spróbuje to zdiagnozować...
Offline
miałem identycznie tak jak ty ale w trasie. Wyłączyłem silnik na postój, zapalam i masakra, ale mi pomogło wyczyszczenie świecy. Może masz paliwo stare?
Offline
W sumie te co spuściłem z baku to w sumie wlałem stare.
Ok. Jak coś odezwę się w sobotę. Pobawię się z regulacją zaworów i zaleje go od nowa paliwem. Filtr jest w porządku, wyczyszczony. Bez filtra to samo jest co z filtrem.
Offline
Prawie na 100% mogę ci powiedzieć że tak jak juz ci pisali jest to wina starego paliwa <na zimę powinno się spuszczać paliwo albo zalewać pod korek (ja polecam ten pierwszy pomysł =)>
A co do czyszczenia wydechu nie opłaca się według mnie nic ci to nie da po tak krótki użytkowaniu .
A i sprawdź filtr powietrza czy nie znajduje się woda , bo jak mówiłeś jechałeś po wodzie i błocie . Mogła coś się dostać do filtra i przez to byś dostawał mniej powietrza ,
a co za tym idzie :
*Problem z odpaleniem
*Nierówna praca
*Brak mocy
Masz tu dwie przyczyny które mogą dolegać twojemu motorkowi , sprawdź to i według mnie jak zttym będzie wszystko ok to motorek powinien zacząć jeździć .
Offline