Tak, ale te minimum - karta motorowerowa (czy nowa kat. AM) jak najbardziej powinna być wymagana, już pomijam to jak ją ludzie zdobywają (to już inny temat), ale pojęcie o przepisach i respekt przed nimi powinni mieć.
Po własnym podwórku czy polu niech sobie każdy jeździ czym chce i jak chce, ale po drogach publicznych już nie za bardzo.

ptaszki_baraszki napisał:

. a wszelkie rowery powinny zniknąć z dróg

Zejdź do piwnicy, chwyć jakiś duży młotek i się nim z całej siły walnij w łeb.

Jeśli ty nie szanujesz rowerzysty na drodze, to nie oczekuj, że ktoś w samochodzie będzie szanował ciebie na zetce. Nie irytuje cię, że ktoś cię wyprzedza prawie uderzając w ciebie lusterkiem? Może auta też powinny mieć zakaz wyjazdu na drogi, bo cię to irytuje? Sytuacje takie jak z tym wyprzedzaniem nie miałyby miejsca, gdyby każdy szanował innego uczestnika ruchu. Mi nie przeszkadza, że muszę czasem przyhamować samochodem do 20 km/h, żeby doczekać się momentu w którym mogę bezpiecznie wyminąć rowerzystę. Ale dla wielu idiotów z myśleniem jak twoje, 10s to za duża strata czasu i się pchają na chama. Nie zdziw się, jak ktoś cię kiedyś zrzuci z zetki i nie miej do niego pretensji, bo dla niego, motorowery zawadzające na drodze powinny zniknąć z ruchu.

Rzekłem.

kreweta zgodze sie z toba masz racje

Więc tak tu nie chodzi o wiek kierowcy tylko o to czy ma olej w głowie czy siano bo patrząc kolegi punktem widzenia mam 21 lat jest bardzo mądry nic najlepiej nie powinno się poruszać po drodze bo rowerzyści nie znają przepisów motorowerzyści nie znają przepisów a założę się że niejeden 15 latek umie jeździć motocyklem motorowerem lub samochodem lepiej od ciebie
i zapewne też lepiej zna przepisy. Człowieku jeśli ty nie mogłeś jeździć motorowerem w wieku 14 15 16 17 18 19 20 21 to nie zabieraj innym takiej przyjemności ponieważ motorowerzyści zdają egzaminy na kartę motorowerową i muszą zaliczyć egzamin teoretyczny i praktyczny żeby zdać.
A nie pomyślałeś może o dzieciach które mieszkają na wsi i chcą chodzić do lepszej szkoły niż u nich jest ale ona jest oddalona od domu 20 km  i co muszą gnić według ciebie w tej słabej szkole w której nic nie osiągną  zapewne tak myślisz nie nienawidzę takich ludzi jak ty bo co myślisz że masz 21 lat to jesteś dorosły może prawnie jesteś pełno letni ale naprawdę masz siano w głowie i zachowujesz się jakbyś miał 10 lat.
To tyle i pewnie mnie zacytujesz i będziesz się bulwersował ale dla mnie takich ludzi jak ty nie powinno być na drogach.

koledzy, to jest temat rzeka , wiadomo , żeby jeździć po ulicach lepiej znać przepisy ruchu drogowego, bo wiadomo krzywdę komuś lub sobie zrobić, to szybko, a zdarza się to i doświadczonym starym kierowcom , którzy nie szarżują i jeżdżą bezpiecznie. Ja sam w wieku 7 lat dostałem swoją pierwszą motorynkę , ale szarżowałem głównie po bezdrożach , potem w wieku 10 lat pamiętam to jak dziś , dzień po mojej 1 komuni rozwaliłem rodzicom mazde 626 , znaczy rozwaliłem....... ukradłem im auto na 2-3 godzinki pojeździłem , nie szalałem czy coś max 3 bieg nie pamiętam dokładnie , dzięki bogu na drodze nic mi się nie stało , ale zjeżdzając do garażu ( z lekkiej górki jest) pomylił mi się hamulec z gazem i tak z prawej strony kierunek, lampa i zderzak poszły w piz.. pamiętam że miałem zakaz motorynki do wakacji czyli pare miesięcy
a teraz wrócę do tamatu , mam 29 lat , prawo jazdy kat b ,c,e ,d ,adr ,psychotesty ,kursy na przewozy rzeczy, osób itp. i dla mnie poprostu śmieszne jest żebym szedł na prawo jazdy, a żeby się móc poruszać czymś większym niż 50cmm , dosłownie Polska paranoja, prawie każdy kursant z kategorii A , ma mniej uprawnień niż ja i na bank połowe mniej przepisy zna, i co ja mam 1000zł zapłacić za to że ktoś 20h pojeździ za mną nie ucząć mnie nic nowego...... POLSKA PARANOJA

prawdę mówiąc umiem jeździć tylko motocyklami, a skuterem w zakręt wchodże 5km/h bo więcej się boje , poprostu skuterem nie jestem przyzwyczajony jeździć lub jak kto woli nie umiem bo w całym swoim życiu jeździłem max 10 minut, za to motorami.... książke można by napisać, nie zmienia to faktu że na kursie prawa jazdy w 20 godzin człowiek nie nauczy się jeździć czym kolwiek ,owszem doświadczenie jakieś zdąbędzie i jeśli niemiał pojęcia co i jak ogarnie, ale wszystko przychodzi z czasem , jednemu szybciej,, drugiemu wolniej , a 3ciemu i babie czasem wcale
Wiem jak ciężarówką towar jakiś wiozę , wystarczy 500kg-1t różnicy i już się inaczej prowadzi , inne rozmieszczenie ciężaru i też już całkiem inna jazda, cysterna to samo, każde 300 litrów jakiego kolwiek plynu tez juz inna jazda, nawet jak taką sama cysterna wieziesz taka sama ilosc rożnej cieczy tez juz inna jazda jest, także moim zdaniem kurs prawa jazdy to jest tylko namiastka tego czego się nauczysz w trakcie jazdy, na kursie głównie powiino chodzić o przepisy bo to est najważniejsze , reszta wyjdzie w praniu. A co do jazdy motorem czy motocyklem  czego może mie kursant nowego nauczyć?? mój kuzyn jest kursantem na a i b  i opowiadał mi jak wygląda zdanie na takiego kursanta , porostu żenada , nie będe się rozpisywał bo.......... szkoda gadac pewnie większość z was sama wie, powiem tylko tyle że trudniej chyba jest samo b zdac........ przynajmniej był 11 lat temu gdy ja zdawałem, pzdr

Nie uważacie,że zamiast kupować nowy silnik 125 do zetki lepiej byłoby ją sprzedac za 2200-2600zl, kupić rometa k125 albo z125 za 1400-1900zl i zrobić sobie prawko a1??? Oczywiście kto ma ukończone 16 lat ;]

Nie oplaca sie lepiej poczekać i zrobić prawko za taka samą cene ale bez ograniczen na pojemność.