No cóż w moim poprzednim temacie który dotyczył tracenia mocy zmieniło się trochę. Dziadek wymienił mi tłok na nowy i wyregulował zawory w cylindrze. Motor o dziwo odpala. Wsiadłem 1 raz na niego po remoncie i wbilem 1 bieg to jeszcze jakoś chodził ale już na 2 zaczął znowu przerywać i jechać. No nic, powiedziałem dziadkowi w czym problem, i powiedział, że trzeba jeszcze podregulować gaźnik ale ja jestem innego zdania. Bo chyba nawet przez gaźnik tak nie robi (Moge się mylić). Ale jeszcze wcześniej odkręciłem ten korek na gaźniku i wyciągnełem iglicę. Coś tam robiłem i urwałem jakąś blaszkę spod sprężyny. I teraz ta zółta igła chodzi tak swobodnie. Nie wiem czy to przez to ale tera dźwięk kiedy jade od strony gaźnika to jakby coś się gotowało takie bulgotanie. Co może być powodem?
Offline