Najlepiej zostawiać nasze motocykle np u kolegi który mieszka niedaleko szkoły lub koleżanki jak kto woli . Nic nie da się poradzić na takich ludzi.
Offline
Są ludzie i taborety po prostu .
U mnie przy szkole to nikt nie rusza.
Za to w innych miejscach niestety tak
Ostatnio edytowany przez Maka_17 (2011-11-14 20:39:07)
Offline
No ja na szczęście do szkoły nie mam daleko więc idę sobie z buta, ale jak widzę wasze wypowiedzi to na prawdę nie które pojeby sa jakieś nie wyżyte czy o co k** chodzi?!
Offline
Ja tam mam gdzie motorka zostawić, ale jak pod szkoła czy gdzieś to nie rusza u nas miasteczko małe 2000os. to mnie znają raz właśnie szedłem z kumplem (wagary) i widzieliśmy jak ktoś coś tam majstrował (widać było wyraźnie, że przy gaźniku kręcił) to my jeb z przyczajki dostał po mordzie i już nikt nie tyka sie , a teraz to nawet po kamerą parkuje bo u nas pod szkoła kamerka jest i git.
PickNick podobnej postury jesteśmy tylko ja 177cm/90kg.
Offline
Mi spod gimnazjum 2 razy wyprowadzili ulicę dalej, ale to moi kumple i tylko dla żartów. A tak to jeszcze straciłem cały hamulec przedni (zacisk, linka, klamka razem z jej mocowaniem). Nikt nic nie widział, nikt nic nie wie, a hamulec zniknął. Nowy - 600zł. Na szczęście miałem AC. Policja spisała protokół i z pieniędzmi nie było problemu.
W liceum jest trochę normalniejsze towarzystwo, nikt nic z motorkiem nie robi. Jednośladami (głównie skutery) we wrześniu przyjeżdżało ok. 15 osób więc też to coś znaczy.
Offline
Hahaha 600zł ? max 200zł z robocizną
Offline
No bo inaczej nie da się tego nazwać. I tak się zastanawiam lub zastanawiamy razem z ziomami czego ludzie to robią??
Naprawdę nie ogarniam tego, ja nie zrobiłem nikomu takiej rzeczy, ale cóż
Offline
To jest szczyt hamstwa ...
Offline
albo tatuś takiemu kupił yamahe za 15000zł, i jak synuś z yamaszką widzi chińskie gówno to chce udowodnić że skoro chińskie to sie na pewno rozleci
Offline
Też tak może być , ale jeśli złapałeś gościa na gorącym uczynku to mogłeś go przycisnąć o odszkodowanie
Offline
No tak , a jak zrobi Ci tak jeszcze raz ? , postawisz gdzieś na chwilkę motorek , przyjdziesz i znów będzie do samo ? , idioci muszą mieć nauczkę . No ale jeśli to nie jest jakiś duży wkład finansowy , to można się jeszcze jakoś z tym pogodzić, ale szkoda mi , że tak chamscy ludzie istnieją i robią takie rzeczy
Offline
Wy piszecie o szkołach, ja jak zostawiałem Zetke na parkingu firmowym pod pracą, to zdarzało się, że stare chłopy (po 50-60 lat) koniecznie musieli sobie pokręcić np. manetką albo posiedzieć na bzyku nie raz musieli też próbować go odpalić, bo kopniak nie był złożony i często miałem problemy z rozruchem, normalnie zalany był (kranik często zostawiali też otwarty, ja odruchowo zawsze zamykam) ale oczywiście jak coś, to nikt o niczym nie wiedział... ale wiadomo, nie ma mowy o chamstwie i psuciu.
Offline