Odpowiedź Bumka powyżej jest w pełni wyczerpująca, zakładaj cylinder z głowicą(tylko komplet) 72ccm oraz zębatki 14z przód, 38z wygięta tył i ciesz się jazdą. Szybkość i moc w tej konfiguracji oczywiście wzrasta ale głównie będziesz zaskoczony komfortem jazdy, wszystko dzieje się płynniej i jakby bez wysiłku a łeb nie pęka od piłowanych obrotów. wszystko masz opisane w moich linkach poniżej co i od czego pasuje, jeśli zaprzyjaźniłeś się z Zetką na trochę dłużej absolutnie polecam.

Dzieki wszystkim za odpowiedzi

RoNdeL napisał:

Ja jeździłem na ori cylindrze od początku do końca, tak samo zależało mi na przyspieszeniu bardziej niż na V max

Mimo wszystko wolalbym zostac przy obecnym silniczku. Pobliski serwis zaspiewal mi 500zl za sama robocizne (sam nie wymienie), wiec spasowalbym poki co z 72cc i sprobowal w zebatkach. A I tak zmieniam lancuch na DID.

Powiec mi wiec prosze jak sie zmienilo przyspieszenie po "dodaniu jednego zeba z przodu"? Jak sie prezentowaly obroty silnika przy np. 50km/h? Z praw fizyki wynika, ze winny byc mniejsze.

Waze ok 80kg btw... W kufrze wioze kolejne 3kg.

Sorki za brak polskich znakow, ale mam angielskiego Windowsa na tym kompie.

Zrozumiałem, że razem z kufrem ważysz 200 kg xD Wybacz, rano czytane.
W teorii przyspieszenie powinno lekko spaść. W praktyce jednak ten silnik da radę bujnąć na 14-tce tak samo jak na 13 (nie wiem w ogóle czemu fabrycznie tak małą zębatkę dają). Do tego dochodzi inna rzecz, otóż jedynka jest zauważalnie dłuższa, więc "wyskakując" przed auta masz większą prędkość przed zmianą biegu, która te parę sekund trwa, kiedy używasz sprzęgła. Teoretycznie, jeśli jeździsz sam, można by wrzucić 15-tkę, tylko wtedy ten mulik na początku jest już zauważalny, dlatego dla mnie idealna na tamten czas była 14. Nie powiem Ci, jakie obroty były przy jakiej prędkości licznikowej, bo czasy, kiedy mój licznik pokazywał cokolwiek realnie były bardzo dawno temu.
Swoją drogą Twój licznik też będzie przekłamywał, bo pamiętam, że mierzyłem gpsem max jaki może zetka polecieć na prostej i było to 62 km/h bodajże przy 9,5 tysiąca.

Oprócz przełożeń trzeba jeszcze pamiętać o paru rzeczach, które wpływają na przyspieszenie:
Po pierwsze, ważne jest odpowiednie ciśnienie w oponach - przy tej mocy nawet najmniejszy flak jest mocno odczuwalny. W lato, gdy było ciepło i sucho dawałem lekko większe ciśnienie niż to książkowe. Z naciskiem na lekko.
Po drugie, technika. Nie wiem na ile potrafisz jeździć, ale odpowiednia praca sprzęgłem i jak najkrótsza zmiana biegów jest kluczem do sukcesu. Ideałem jest, gdy potrafisz zmieniać biegi bez sprzęgła. Nie wyobrażam sobie dzisiaj mocnego przyspieszania z wachlowaniem wajchą. Na razie radzę wstrzymać się z nauką tej techniki, dopóki wszystko nie będzie ładnie dotarte. Potem nalegam na nauczenie się wszystkich technik jazdy motocyklem - od tego taka zetka jest.
Do nauki zmiany biegów w dół polecam obejrzeć sobie tego pana, wszystko łopatologicznie wyjaśnił i nie powinno być problemów z ogarnięciem - https://www.youtube.com/watch?v=jS-YOwmt17Y

Niestety zetka jest jaka jest - żaden z niej demon prędkości. Można kombinować, ale jak to mówią "z gówna bata nie ukręcisz". Jeśli chcesz czymś się stosunkowo szybko po mieście przemieszczać to trzeba się bawić już w pojemności 250+ (tak wiem, są 125-tki, ale nadal się to dużo od roweru nie różni). Najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie moim zdaniem jest nauczenie się podstaw na romeciku, a później pofatygowanie się o pełne A. Gwarantuję, że nie będziesz narzekał.

Zatem poszukuje mechanika w okolicach Wroclawia,  ktory mi zrobi za flaszke

dzięki! W życiu bym nie pomyślał, że na OLXie szukać. Do tego drugiego jutro zadzwonię. Do Oławy pod tamten adres jest 45km, więc raczej odpada

bumek napisał:

Żeby sprawdzić licznik polecam ściągnięcie darmowej aplikacji na androida Ulysse speedometer. Nawet neta nie trzeba mieć żeby używać, więc wszystko free

Ściągnąłem! Myślałem, że nie będzie na mój telefon, ale okazuje się, że aplikacja dostępna jest też na Blackberry 10 OS
W piątek będę testował (jutro we Wro mają być burze i ma dmuchać po 90km/h... za jazdę podziękuję )

Problem w tym, że nie ma mi kto wymienić tego cylindra. Dwa "serwisy skuterowe" stwierdziły, że chińczyka się nie podejmą. W innym zaśpiewali 500zł. Od 3 kolejnych nie mam odzewu/nie odbierają telefonu.
Znalazłem gościa, który powiedział, że mi za 2 stówy zrobi wszystko (razem z napędem). Z tym, że jak wyszło skąd jest to... najpierw Wrocław- Psie Pole. Ok- jakieś 10 km ode mnie. Potem stwierdził, ze w sumie to z Długołęki jest. Ok. "Psiak" się kończy i za tabliczką "W-w" jest już Długołęka. Jak podał dokładnie gdzie, to wyszło, że jest spod Bielawy. I jakkolwiek fanem Sapkowskiego jestem, to do Bielawy zasuwał nie będę... Z prostego powodu- nie mam tyle czasu + tam już MPK nie sięga. I albo czekać u niego, albo... no właśnie... z buta?