Kes - 2016-04-25 23:43:10

Cześć wszystkim. Temat już poruszyłem tutaj: http://www.zetka50.pun.pl/viewtopic.php?id=6336 , ale postanowiłem założyć własny, by temat zgłębić.

Mam obecnie w pełni fabryczny model (zębatki i silnik), jedynie odblokowałem moduł. Korzystam w pełni ze wszystkich czterech... mułów mechanicznych, które daleki Kataj wyprodukował, a Podgrodzie pod znakiem Pegaza skleciło. Czyli jak z górki zjeżdżam to przy bezwietrznej pogodzie (opcjonalnie wiatr z tyłu) dobijam do licznikowego 60km* na godzinę przy 7,5-8 tys. obrotów (wtedy odpuszczam, wszak jeszcze dotarcie). Na prostej przy kontrolowaniu obrotów (trzymam 6,5, no 7 tys.) dobijam do licznikowego 50km/h. Czuję, że można szybciej, manetkę mam do 3/4, tak jak czerwona księga z logo fabryki z Bydgoszczy nakazuje.

Z osiągów jestem zadowolony. Mieszkam i jeżdżę po Wrocławiu. Pracuję w centrum i tu się nie da szybciej. Ok. jest kilka arterii, gdzie można niby do 60, ale miejska prędkość 50 km/h mi wystarcza. Więc naprawdę nie muszę jeździć z większą v-max.

Nie przypadkowo wspomniałem o mułach mechanicznych, a nie koniach. Nawet jeśli piłuję każdy bieg do 6000 obrotów i płynnie zmieniam na wyższy, to i tak realnie rozpędzać się zaczynam dopiero na 4. Osiągnięcie prędkości 40km/h zajmuje dobre 10 sekund, a dojechanie o kolejne 10km/h drugie tyle. Nie ma się co dziwić, bo masa, z moim dupskiem i kufrem do ze 200 kilo... Ale jak widzę, że każda pierdziwiertka w funkcją kosiarki w 5 sekund zostawia w tyle BMW (ja wiem, że za kolejne 3 sekundy BMW dogoni, ale skuterek ma miejsce na pasie), to mnie trafia, że za mną wszyscy mulą. Efekt jest taki, że jeżdżę motorem i stoję w korkach, bo nie przejadę między autami do świateł. Dlaczego? Spod świateł nie wyrwę do przodu, tylko wepcham się komuś na pas stwarzając realne zagrożenie w RD... Tyle słowem wstępu.

Czytam forum i jest cała masa różnych opinii. Jedni mówią by wstawić cylinder 72/80cc (czy to to samo? bo się trochę pogubiłem). Inni, ze kombinować z zębatkami. Inni, że jedno i drugie. Jednak mało osób ma tak specyficzne wymagania jak ja. Jednak większości zależy przede wszystkim na v-max.

Wiem, że jeśli dam mniejszą zębatkę do przodu, a większa do tyłu to będzie rwał do przodu, a i v-max będzie przepisowe 50km/h. Niby ok, ALE jakie obroty będą przy tej 50? Logika i fizyka podpowiadają mi, że większe niż obecne 6,5 tys. A jak się trafi na zieloną falę na Legnickiej (dobre 5 km) to w kilka dni silnik cały zajadę... 

Co będzie jeśli zostawię fabryczny napęd + 72/80cc? Czy może takie rozwiązanie mnie zadowoli? Przy jakich obrotach by bylo wtedy 50km/h?

Bardzo proszę o poradę. Chętnie zmienie muły w konie mechaniczne...

*Uważam, że mój licznik jest w miarę dobrze skalibrowany. Jak miałem blokadę to wskazówka zatrzymywała się idealnie na 45km/h i dalej nie szło.

www.fir0.pun.pl www.4skme.pun.pl www.faniasg.pun.pl www.githaros.pun.pl www.czarny-lew.pun.pl