Zainspirował mnie Rafał Może i to był sarkazm, ale ja taki jestem No więc piszcie na czym, i w jaki sposób ja nie miałem nic, jedynie na Baccari Zondar na lodzie zahamowałem xd
Offline
jak jechałem po polu mi tam się nic nie stało tylko lewe lusterko w zetce się ujebało :-)
Offline
Robson napisał:
Zainspirował mnie Rafał Może i to był sarkazm, ale ja taki jestem No więc piszcie na czym, i w jaki sposób ja nie miałem nic, jedynie na Baccari Zondar na lodzie zahamowałem xd
Przecież ja tylko żartowałem ;D
Ja miałem wypadek na ulicy a tak naprawdę to nie była ulica tylko takie kamienie, dziury itp. a i to był zakręt. Ale to było dawno
Offline
Moją pierwszą glebę zaliczyłem na motorynce w lesie na śliskim błocie Na Zetce miałem podczas deszczu jak jakiś kretyn przede mną zahamował...
Offline
rafal0298 napisał:
Robson napisał:
Zainspirował mnie Rafał Może i to był sarkazm, ale ja taki jestem No więc piszcie na czym, i w jaki sposób ja nie miałem nic, jedynie na Baccari Zondar na lodzie zahamowałem xd
Przecież ja tylko żartowałem ;D
Ja miałem wypadek na ulicy a tak naprawdę to nie była ulica tylko takie kamienie, dziury itp. a i to był zakręt. Ale to było dawno
Wiem, że żartowałeś Mój kolega miał podobnie, na pełnym gazie pojechał po wielkich kamieniach, i padł na kolegi skuterz
Offline
Hmmm, mój pierwszy upadek, po deszczu Kadetem 780, z jakieś 7-8 lat temu, a tak to w zeszłą zimę Mińskiem 125 na lodzie (przy zawrotnej prędkości 30km/h ) najpierw odbiłem się w prawo, potem w lewo jeszcze raz w prawo, a potem była gleba ;D. No i jakoś na wiosnę tego roku na ETZ 251 kolegi, ale to nawet nie gleba bo się zachwiałem na postoju i przyparłem nogą więc się wyratowałem .
Offline
Moja pierwsza gleba była na zakręcie po deszczu. Wygiąłem podnóżek, porysowałem lusterko i złamałem obojczyk.
Offline
Mój pierwszy upadek był kiedy miałem mini crossa, chciałem się popisać, to zdjąłem ręce z kierownicy, pech chciał że była dziura i jebłem, efekt był taki że do dzisiaj mam blizne na nodzę po rozpalonym wydechu. A na zetce to 2 miesiące temu, jechałem od kumpla z mecza (Anglia 1:1 Francja). Zachciało mi się poszaleć po lesie, no to jechałem full ****** 60km/h na blacie i dup ślizgawa, wjechałem koło mi uciekło zrobiłem salto i byłem 2 metry od motora. Efekt, byłem cały ujebany z błota, wygięłem klamkę sprzęgła i porysowałem lusterko z tyłu po plastiku xD
Ostatnio edytowany przez Kr3ecik (2012-08-07 15:38:43)
Offline
Moja pierwsza gleba była na motorynce, jechałem z wielkiej góry na wsi, więc się rozpędziłem i na samym dole zauważyłem niespodziewany grysik, i sie wywaliłem i rozbiłem lusterko, a ja wtedy zdjąłem bluze i pozbierałem takie małe szkiełka lustra bo myślałem że da się naprawić to było w dzień kiedy ją dostałem, 2 dni przed komunią, a ja cały poździerany
A potem to na skuterze kingway coliber jechałem koło kościoła rozpędzony i przypomniało mi się że nie zapiąłem kasku więc zjechałem ta taki niby parking przy drodze też w grysie, a że byłem rozpędzony to była gleba ;P
Skuter lekko miał bok porysowany
Ostatnio edytowany przez kamilek112 (2012-08-07 15:52:56)
Offline
kamilek112 napisał:
to było w dzień kiedy ją dostałem
No nie powiem, szybki jesteś w ten sam dzień xD no ale cóż zdarza się
A co do innych wypowiedzi, bardzo ciekawe przygody
Offline
Robson ile jeszcze takich tematów wymyślisz, "pierwsza jazda" http://www.zetka50.pun.pl/viewtopic.php?id=2581 "pierwszy upadek" teraz kolej na pierwsze tankowanie "pierwsza guma" "pierwszy owad w oku..."
Offline
1 raz na kiblu lał deszcz slisko jak ch** i zakrecilem w prawo przy 20 km/h i gleba, ale nic wstalem otrzepalem sie odpalilem zloma i jade dalej 2 raz na zetce na podziemnym parkingu maja sliska ta podloge jakas i jeszcze kolo mi sie zablokowalo przy zachamowaniu i gleba w sumie w miejcu xD
Offline
srubekl napisał:
Robson ile jeszcze takich tematów wymyślisz, "pierwsza jazda" http://www.zetka50.pun.pl/viewtopic.php?id=2581 "pierwszy upadek" teraz kolej na pierwsze tankowanie "pierwsza guma" "pierwszy owad w oku..."
Rafał mnie inspiruje Ale spoko, skończyły mi się tematy
Offline
heheehhee
Offline
Ja nie jestem ciotą i sie sam nie wywalam:D
A mojej ostatniej gleby co bym sie sam wywali to nie pamiętam
Ostatnio miałem przymusowy asfalt (przez samochód który mnie zahaczył)
Offline