Chłodnica oleju to zbędny bajer, który może się tylko zepsuć. Naszymi motorkami bez problemu można jechać 50km bez zatrzymywania się. To jest godzina jazdy, po której tak boli du*a że trzeba zsiąść z moto na 10 min i rozprostować kości, a przy okazji silnik trochę ostygnie i znów można jechać. Takie chłodniczki przeciekają, zatykają się w nich węże, pompa oleju ma dużo więcej do roboty itd. Szkoda się w to pakować, lepiej poszukać już tego termometru i kontrolować temperaturę na bieżąco

Adas napisał:

WS 50 możesz i robić 200 km bez przerwy, tylko chodzi tu przede wszystkim o chłodzenie. Co do czujnika oleju zastosuj bajer z poradników.

Dokładnie jeżeli w dniu 30oC nie jedziesz ciągle na 10000RPM to możesz spokojnie 200km robić. A z chłodnicą to zabawa nie warta świeczki , spójrz chociaż na stare konstrukcje, komarki, simsony itp. nie mają chłodnic, a w upały cały dzień się jeździ i nic im nie jest :0 ktoś to tak stworzył, więc jest odpowiednio przystosowane.

http://www.youtube.com/watch?v=Hov8qqMdqrA
Gostek montuje chłodnice + czujnik do Zippa Pro.
A zapewne temperatura obudowy jest mniejsza od oleju i to sporo.

Motorower napisał:

A jak by przyczepić termometr do "obudowy" silnika ? Chyba duża różnica temperatury pomiędzy olejem a obudową by nie była co ? Bo z tym bajerem z poradnika to trochę za dużo zabawy i nie wiadomo czy by nie przeciekało.

W moim poradniku termistor jest zaklejony w śrubie spustowej oleju i nie cieknie (były małe problemy ale udało się). Różnica temperatur pomiędzy olejem i obudową silnika jest duża, ale sam olej w silniku też się szybko nie nagrzewa w porównaniu z cylindrem i głowicą. Najlepiej by było zamontować czujnik w głowicy ale to może być dość duży problem. W termometrach KOSO czujnik temperatury jest zaklejony w podkładce, którą daje się pod świecę zapłonową. To chyba najlepszy sposób, sam bym tak teraz zrobił, ale gdy robiłem termometr z poradnika jeszcze o takim rozwiązaniu nie słyszałem