Zetka zmieniona na 72cc,pierwsze pare km za mną i różnica O GRO MNA.Górki,które nie tak dawno były bardzo ciężkie do przejechania teraz są po prostu zwykłą drogą pod którą można nawet śmiało przyspieszyć Oprócz tego niestety doszedł kolejny wydatek,bo sprzęgło razem z łozyskiem do wymiany(na czwórce obroty rosną,a ledwo przyspiesza no i łożysko bardzo mocno hałasuje) + wymiana napędu+wymiana uszczelki,bo mam jakis wyciek z lewej strony

Ps.Ojciec mnie teraz bardzo nurtuje pytaniem"A co jak nadejdzie przegląd?" (który jest w marcu 2019).Ktoś z was przechodził przegląd na zetce 72cc?Czepiali się?Były problemy?

Jutro/pojutrze motorek idzie na serwis,żeby zmienic tarcze sprzęgła to przy okazji zmienią mi zębatki na 14/38 Na razie mam 15/52 z 50cc,ale przeszczep sie udał i jestem z siebie dumny jak paw XD Jedyny minus,że poświeciłem na to 3 dni życia dzielone po ileś godzin.(A łącznie mi to zajęło 16 godzin xD)
Powiedzcie mi jeszcze jak docierac silnik jesli nie mam obrotomierza ? Jak ręką ocenić temperature silnika ,że trzeba sie juz zatrzymac na 10/15 min?

Ostatnio edytowany przez Karitareri (2018-08-20 11:02:15)

Kup sobie taki czujnik nie będziesz miał problemu z oceną temperatury
konkretnie musi mieć takie wymiary(kliknij w zdjęcie)

tak wygląda zamontowany zamiast korka wlewu oleju

Ostatnio edytowany przez wfinger (2018-08-22 21:18:41)

Chłodniczka oleju to jest dopiero popierdułka, zupełnie zbędna zapewniam że niczego nie schłodzi. Czujnik temperatury też jest w zasadzie po to by się nie denerwować, jeszcze nigdy nie przekroczyłem czerwonego pola, nawet się do niego nie zbliżyłem. Cylinder jest ze stopu alu, na fotografii może tak wyszedł od błysku lampy, w realu jest może minimalnie jaśniejszy od oryginału.

Pojęcie parzenia jest względne, ja mam grube łapy i szklankę z wrzątkiem utrzymam,  na tym termometrze oleju po godzinnej jeździe w upalny dzień nie przekroczyło 95 stopni. Trzeba jeździć z głową w upały, nie otwierać manety na maxa i przy zjazdach na czwórce przytrzymać manetke na niskich obrotach niech się przepłucze i schłodzi. Ten silnik przy prawidłowym dotarciu jest mało podatny na przegrzanie.

70km/h to jest realne v max Zetki 72ccm, może ciuuutek więcej. Te liczniki i obrotomierze oszukują fatalnie, im wyższa prędkość i obroty tym większy błąd. Nic nie zastąpi rozsądku i ucha, jak nie pałujesz non stop na maxa to możesz używać praktycznie w całym zakresie manetki gazu, CHWILOWE otwarcie przepustnicy na maxa jest nawet wskazane bo zapobiegnie tworzenia się progu na gładzi cylindra co ma wpływ na jakość dotarcia. jak w weekend będę na działce to sprawdzę te wartości ale to w zasadzie bez znaczenia, tak dwie trzecie manety to będzie ok 7 tys obrotów i tego staraj się w dłuższej jeździe nie przekraczać i tyle.

Pierdzika mam na działce, muszę pojechać. V max po płaskim to jakieś 70 km właśnie, z górki jasne że więcej średnia przelotowa 60 km to i tak dobra prędkość jak na takie kowadło jak Zetka(to jest 125 z silnikiem 50). Nie wiem czy coś ci da jak spiszę te wartości bo obrotomierze w Zetkach żyły własnym życiem i każdemu pokazywały inaczej ja wymieniłem wkład na od Junaka 901 i wydaje mi się że górę pokazuje w miarę natomiast doły zaniża(tak na ucho twierdzę) Ja tam nawet na nie nie patrzę, jeżdżę na słuch i manetę.

Zębatka kosztuje dychę zmiana 10 minut chcesz próbuj, ale wszyscy jeżdżą na 14-stkach.