Pewnie kierowca zansął za kierownicą ;/
Offline
Może zasnął, może zasłabł, może dostał jakiegoś ataku... tak to wygląda.
Offline
I akurat na przeciwnym basie jechał drugi TIR los bywa okrutnie przebiegły.
A tu kolega nabił sobie rozumu wiaduktem - http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,ne … 46692.html
STOP pijakom na drodze >>> http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1452 … &_ticrsn=5
Offline
Witam.
Stało się, wy****łem się po raz pierwszy. Jadąc od kumpla, z którym oglądaliśmy dzisiejszego mecza (Angia 1:1 Francja, czyli zaś remis -,-), postanowiłem rozgrzać Zetkę w lesie(nigdy więcej, kiedy jest cholernie mokro xD). Przemierzając kolejne kilometry, po pięknym lasowym krajobrazie, zza drzew wyjoniła się taplanina błotna ciągnąca się jakieś 3 metry. Nawet nie zdążyłem podnieść rękę i zacisnąć hamulce(pewnie skończyło się gorzej). Zetka pofruneła z 2 metry po błocie i się zatrzymała, ja zrobiłem boczne salto, i wylądowałem na boku. Efekty gleby:
U zetki.
- Zkrzywiona klamka sprzęgła
- centymetrowo skrzywiony podnóżek
Motór jest cały u****any
U mnie:
- boląca dupa
Odradzam zapierdzielania, na full po lesie gdy jest mokro xD
Offline
heh coś o tym wiem naszczęście u mnie skończyło się na pokrzywionym hamulcu tylnim
Offline
Ale mnie teraz dupa napieprza ;d, chodzić nie umiem, tylko jedno pytanie mnie nurtuję. Jak ja wylądowałem przed zetką a nie obok xD.
Offline
Dzisiaj na moich oczach zginął 24 latek (żonaty)... Jechał hondą cb500 kobieta przed nim wymusiła pierwszeństwa a że on też nie dostosował prędkości.. zgon na miejscu, godzina reanimacji. Takie sytuacje dają dużo do myślenia, największemu wrogowi tego nie życzę..
Offline
Ja byłem świadkiem wypadku samochodowego jechałem z mamą i patrzę jakiś samochód cały pogięty leży w rowie no na pobocze wysiadamy patrzę się a tam inny kierowca reanimuje pasażera tego samochodu który leżał z 7m przed samochodem
a kierowca siedział w samochodzie cały zdębiały potem koleś wyrwał drzwi i go wyjął z samochodu.
Ale oczywiście to była wina kierowcy 4km przejechał w 2minuty przez miasteczko leciał 170km/h a w zakręt wchodził przy 160km/h Tylko przez taką głupotę stracił swojego kolegę.
Offline
U mnie w mieście, jakies dwa lata temu znajomy jechał motorem i gościo wyjechał mu samochodem, gościo męczył się z rok, walczył o życie i zmarł, był żonaty i miał duże dzieci .... przez głupotę, bo tak samo nie dostosował prędkości, aa to było jeszcze taka impreza gdzie było dużo osób i samochodów...
Offline
Prędkość nie zabija tylko gwałtowne wytracenie prędkości.
Offline
Czyli potężna siła działająca na ciało.
Offline
Patrzcie co się stało w miasteczku kilkanaście kilometrów ode mnie, to było chyba w tamtym tygodniu. http://www.youtube.com/watch?v=dJhew0XdhXI
Offline
http://kontakt24.tvn.pl/temat,tir-w-kaw … goryId=496
Wygląda na to że Mercedes bezpieczniejszy
No i niestety z płonącym motorem http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,ne … rettyPhoto
Offline
Siemka wszystkim ;]
Chciałbym się podzielić z wami moim przeżyciem na drodze.
Jechałem sobie dziś droga asfaltową(wąską) przez las. Było ślisko i ciągle padał deszcz. Na jednym z zakrętów wyjechał samochód, chciałem być ostrożny, więc zjechałem na pobocze aby bezpiecznie mnie ominą. Niestety jak wjeżdżałem z powrotem na asfalt, przednie koło wjechało, ale tylnie zamiast wiechać, poślizgnęło się. Mniej więcej przy prędkości 40-50 km/h Położyłem się na bok i tylko widziałem jak zetka wysuwa mi się spod nóg ;p Zrobiłem chyba z 2 przewroty i szybko pobiegłem po motor. Przeleciałem z 10 m po asfalcie a zetka z 15m ;/ Na szczęście obyło się bez większych strat. Ja jestem cały, tylko mam wypaloną dziurę w spodniach i przetartą skórę(kurtkę). Natomiast motor doznał wygięcia kierownicy(w małym stopniu. Wyprostowałem ją mniej więcej tak jak prostuje się w rowerach xD) , spiłowania wajchy od sprzęgła, stopienia gumy na lewej stopce i wajchy od biegów, oraz pęknięcia lewego lusterka ;/. Oprócz tego silnik chodzi tak jak chodził, to samo z elektroniką ;] Nie jestem pewien jeszcze, ale chyba wylał mi się olej ;p
Jest to nauczka żeby jeszcze bardziej uważać na sliskiej nawierzchni i ubierac specjialny strój na motor. Ja mogłem ubrac taki strój, ale togo nie zrobiłem i teraz mam dziure w spodniach i zdarta kurtke ;/ Zetka zajme sie jak najszybciej. To był mój pierwszy poważny upadek...
Pozdrawiam ;]
Offline