Witam panowie.
Wracając ostatnio z działki zjeżdżałem z górki aż tu nagle Zetka zaczęła tracić obroty, w końcu stanęła i zgasłą, więcej już nie odpaliła.
I tu zwracam się z pytaniem co się mogło stać no przeglądnąłem wszystko i iskra jest, paliwo dochodzi, moduł przepinałem na oryginalny, rozrząd na swoim miejscu, kompresja jest. Myślałem nad czujnikiem położenia wału ale wydaje mi się że w razie jego awarii nie będzie też iskry.
Może podpowie mi ktoś co mogło się stać, bo ja już nie mam pojęcia.
@edit
cylinder 70ccm założony 3,5k km temu, w zeszłym roku, na wiosnę zalany nowy olej
Ostatnio edytowany przez kubek505 (2013-08-28 13:18:06)
Offline
Pierścień pękł może
Offline
kiedyś tak miałem i u mnie było tak że spadł ten szlabanik co jest w ssaniu sie go zamyka i otwiera odkręć filtr powietrza i zajrzyj czy otwiera sie on
Offline
Na pewno to nie czujnik hala (ten o który ci chodzi pisząc położenia wału) i dobrze myslisz, nie byłoby iskry wtedy. Zajrzyj do tej głowicy bo innego pomysłu niemam.
Jakby spadł już ten twój "szlabanik" to zetka by na zimnym silniku odpaliła
Offline
Ten "szlabanik" napewno nie bo odkręcałem gaźnik i go czyściłem, wszystko było w nim sprawne. A w głowicy co ? Zawór wydechowy napewno dobrze działa, do ssącego nie zaglądałem. Ściągać głowe i zajrzeć do cylindra ?
Offline
tak albo uszczelke wydmuchało ja ostatnio jechałem zgasł i okazało się że wyrobiła sie zębatka rozrządu na wale korbowym sprawdz tojak ściągniesz cylek to będzie widać
Ostatnio edytowany przez afubur (2013-08-30 00:21:39)
Offline