Witam was.
Czytam sporne opinie na temat zmian, jakie zaszły w kultowym dla niektórych WS 50. O co chodzi z modelem 2012?
Czemu budzi aż takie kontrowersje? Wygląda na to, że zdecyduje się właśnie na ten model, i chętnie posłucham doświadczeń.
Obiecuję w wolnych chwilach, kiedy już zdobęde własne, pisać jakieś przydatne rzeczy i spokojnym okiem oceniać, czy to dobre, czy nie.
Mam dosyć duże doświadczenie z motorowerami typu honda wave 125, czy honda sonic i pamiętam, że to była niesamowita maszyna, nie do zastąpienia, i odkąd jej nie ma w moim życiu to mi ciągle czegoś brakowało!
Teraz nadszedł czas na coś, co jest dostępne u nas w kraju, no i ws 50 wydaje mi się fajną opcją.
Jeżeli mogę mieć prośbę, to piszcie przed wypowiedzią, czy posiadacie ten model, czy nie. Ostatecznie dywagacje ludzi, którzy widzieli zdjęcie w necie, są niewiele warte.
Przykłady posta:
1
Mam ws 50 rocznik 2012
bla bla bla słabiutki
bla bla to mi się podoba akurat bla bla bla
2
Mam ws 50 rocznik 2011
bla bla bla mój ma to a ten ma tamto
3
Nie mam skutera, sąsiad ma
bla bla bla ws 50 z 2012 to porażka, bo jest niewygodny
słabo jeździ i się szybko psuje
Offline
To tak. Ja osobiście posiadam WS 50 z roku 2011 (przed modernizacją), ale jakiś miesiąc temu dwóch moich kumpli, z którymi wspólnie robimy weekendowe wypady zakupiło właśnie Routerki z 2012 roku po zmianach. Ogółem nie narzekają, a jeżdżą dosyć agresywnie. Do tej pory u żadnego z nich nie działo się nic poważnego, ale przebiegi mają po kilkaset km (nie wiem nawet czy będzie z 500). Zobaczymy co będzie się działo do końca tegorocznego sezonu.
Ogółem nowy WS 50 jest źle postrzegany głównie za brak dolnego elementu ramy (cięcie kosztów produkcji...). Wpływa to bardzo na wytrzymałość całej ramy i przy ostrej jeździe może się to po prostu po jakimś czasie złamać lub pęknąć. Spawy też nie są najwyższej jakości, jak to w chińczyku bywa. Do tego ukazała się nowa wersja kolorystyczna, a konkretnie czerwona, która zdaniem wielu jest paskudna. To oczywiście kwestia gustu. Poza tym nie ma większych zmian w porównaniu do serii z 2011 roku, która była dosyć udana.
Ja osobiście przejechałem już prawie 4000km (od czerwca 2011). Do tej pory mnie nie zawiódł (odpukać). Na gwarancji podczas przeglądu 500km miałem wymienione ślizgające się sprzęgło, a tak poza tym nic w silniku nie było dotykane (standardowo wymieniany olej, czyszczony filtr powietrza itd.). Jeżeli dobrze go dotrzesz i będziesz jeździł z głową to sam silnik powinien odwdzięczyć Ci się długą pracą.
Gorzej jest natomiast z elementami nadwozia, a konkretnie cholernie tandetnymi plastikami, które praktycznie rozpadają się po dotknięciu. Istna tragedia. Ale cóż, w tej cenie nie należy spodziewać się cudów.
Na Twoim miejscu jednak darowałbym sobie WS 50 z 2012 roku i poszukał jakichś alternatyw typu Barton Fighter, czy Benzer Aston, albo dołożyłbym do Zetki, która posiada bardzo dobrą opinię wśród posiadaczy oraz jest nieco lepiej wykonana. Oczywiście również występują duże wibracje, ale da się wytrzymać. Wybór należy do Ciebie.
Offline
http://www.zetka50.pun.pl/viewtopic.php … 135#p21135
Wrażenia:
-Duże wibracje
-Kierowca słyszy dziwne brzęki (jak się obok kogoś przejeżdża to piękny dźwięk daje
-Praca skrzyni zmniejsza zachwyt z jazdy (ale nie mam jak na razie żadnych awarii)
-Wizualnie spox
-Dobre światła
-W lusterkach widać dosyć dużo (przynajmniej ja widzę)
-Przód nurkuje podczas hamowania
-Słabe opony (dzisiaj się przekonałem podczas deszczu ale się wyratowałem z poślizgu dzięki niewielkiej prędkości) (na zakręcie jednoczećnie obydwa koła wpadły w poślizg)
Tutaj masz temat o roczniku 2012 http://www.zetka50.pun.pl/viewtopic.php?id=1562
Offline
hmm nie znalazłem tego wcześniej, dzięki.
ale ty masz wersję z 2011, prawda?
ja dzisiaj przejechałem kolejne kilometry i jak na razie jestem bardzo zadowolony. sporo było dokręcania, musiałem się przyzwyczaić do jazdy w korkach, ale już mi się fajnie jeździ. opiszę docieranie niebawem
Offline
wrażenia#2
600 przejechane, pierwszy przeglad zrobiony. EDIT: właśnie jakoś źle to zaplanowałem i okazało się że kompletnie nie ma wolnych terminów na przegląd. Miałem już 360 na liczniku a dostałem termin za 8 dni no i jakoś tak przejechałem jeszcze ze 140. Oczywiście nie poświadczę tego nikomu bo szanuję serwis, że poszli mi na rękę, wykonując przegląd z przekroczonym przebiegiem. Oficjalnie zrobiłem między 300 a 400.
wbrew zapowiedziom ekspertow, jeszcze się nie złamał.
jazda w dużych korkach po mieście bywa irytująca - zdarza się przy zejściu z trójki od razu wskok na jałowy, zdarzyła się utrata przyczepności przedniego koła przy bardzo ostrym hamowaniu (na szczęście najpierw duża utrata prędkości, dopiero na koniec wywrotka, motor staje na chwilę na lusterku, ja się przetaczam i ot cała historia)
jazda turystyczna - miodek.
śrubki trzeba co jakiś czas dokręcać. większość koroduje bezwstydnie więc trzeba również smarować.
jak na razie, mimo wszystko, bardzo na plus.
Ostatnio edytowany przez Lekter (2012-05-06 01:17:45)
Offline
No ale są motorowery które także nie mają tej ramy czyt. JUNAK 901, i wbrew temu, że nie mają tego wzmocnienia ludzie bardzo je chwalą, z resztą kilku moich kolegów je ma i jeździłem modelem 901 oraz 902, oba nie mają wzmocnienia, przebiegi po 3000km i nic się nie łamie.
Offline
mam od 17 kwietnia'11. Zrobione 2500 km w tym 500 na 80 ccm. Dobry sprzęt, tylko, że wibracje są no i czasami mnie irytuje, że nie mogę wyprzedzić trolejbusu( na prąd, 1 bieg, zapierniczają jak samoloty ). Ale spoko, a jak patrzę na ten'12 to wgl chyba ma gorszą tamę, bo ma otwartą
Offline
Twój post jest tutaj zbędny ponieważ my piszemy bardziej o '12, a z tą ramą to już o tym wiemy od 4 miesięcy, właściwie o wibracjach też wiemy.
Nartivun napisał:
No ale są motorowery które także nie mają tej ramy czyt. JUNAK 901, i wbrew temu, że nie mają tego wzmocnienia ludzie bardzo je chwalą, z resztą kilku moich kolegów je ma i jeździłem modelem 901 oraz 902, oba nie mają wzmocnienia, przebiegi po 3000km i nic się nie łamie.
A po jakiej nawierzchni głównie jeżdżą?
Offline
Jeżdżą głównie po asfalcie, czasem się zdarzy gdzieś w lekki teren.Głównie mi chodziło o to, że ta rama to przemyślana konstrukcja i raczej od lekkiego terenu nie pęknie bez powodu.
Offline
W roczniku 2012r. rama jest porażką. Jajoglowiec to opracował. No i wyglądem z ZetKą nie ma szans. Ponadto jescze "leżący" silnik. Jeśli masz więcej kasy, bierz ZetKę
Offline
dzisiaj 770 km lekka awaria - w trakcie jazdy wykręca się do połowy jedna z 4 śrub przytrzymujących hamulec przedni. nieziemski klekot lekko się zmniejszył przy mniejszej prędkośći. W producenckim zestawie kluczy brak imbusa który by tu pasował (albo zgubiłem). Wycieczka piesza do tesco - 200 m. Dosyć dobre miejsce na awarie. Przy okazji przegląd wszystkich śrubek lekkie dokręcanie i odrdzewianie.
Brałem już wske mniej lub bardziej przypadkowo w lekki teren, żeby wybadać jak to jest jeździłem sobie tam na 2, czasem na 3 biegu. Całkiem przyjemne, ale ma za mało mocy żeby się wygodnie wyjeżdżało z rozpadlin itp. Raczej nie polecam, jeżeli ktoś oczekuje mocnych wrażeń - od tego jest cross. Ale jak na pojazd za 3000 pln, nadal jestem pod dużym wrażeniem.
Offline