Zakładam temat zbiorczy dot. "pedałowania".
Jedną z moich pasji od wielu lat są rowerki.
Zaczynałem na trójkołowcu "Balbina", później były już dwa koła "Pinokio", na komunię dostałem "Wigry 3" (z czasem totalnie go stuningowałem i wigrus stał się maszyną do podwórkowego żużla ).
Kolejnym sprzętem był Author Mystic, maszyna na której zacząłem robić konkretne wypady, np. na wybrzeże (dzienne przebiegi ponad 200 km). Zaliczyłem na nim Śnieżkę.
Niestety rower mi skradziono.
Następnie przerzuciłem się na Gary Fishera, w którym zaczęły się modyfikacje i po pewnym czasie została tylko rama:
Byłem zachwycony geometrią , mimo, że nie była to ta słynna "Genesis". Wypady w góry (Karpacz i okolice. Czechy itd.), piękne chwile, niezapomniane podjazdy i zjazdy.
Z czasem kupiłem nową ramkę GF Marlin już z geometrią "Genesis" i przełożyłem graty:
- wersja terenowa
- wersja szosowa
- setup szosowy dawał radę także zimą
Konsekwencją tego "szosowania" na góralu było złożenie szosówki na ramie Meridy, na którą jak wsiadłem, to zapomniałem o MTB:
Wtedy dla mnie sezon trwał cały rok.
Niestety od jakiś 2-ch sezonów tak się niestety porobiło, że rowerki, które teraz posiadam (Gary i Meridka) robią za meble. W tym roku obiecuję sobie, że jak tylko przyjdzie wiosna, wciągnę na dupę gacie z pampersem, wskoczę w buciki z SPD i zacznę znowu kręcić dla zdrowia (tego psychicznego też ).
Jak przeglądnę trochę domowe archiwum to powinienem mieć trochę fot z wypadów i coś tam wtedy dopiszę do tematu.
Także zapraszam do tego tematu wszystkich Bikerów.
Offline
Fajne sprzety
Offline
Jestem z miasta więc mój rower to ostre koło. Wiele lat jeździłem zwykłym rowerem z przerzutkami. Robiłem na nim kilka tyś. km rocznie. Cztery lata temu złożyłem sobie ostre koło i od tego czasu rowery z wolonobiegami poszły w odstawkę.
> Full Size
Zetka 50 wyparła rower prawie całkowicie. Ale mam zamiar w tym roku przynajmniej raz w tygodniu zaliczać drogę do pracy na moim ostrym.
> Full Size
Zobaczymy co z tych postanowień uda się zrealizować. Może być ciężko, bo w garażu stoi nówka Junak M11
Ostatnio edytowany przez sq3mva (2012-02-18 17:58:31)
Offline
sq3mva napisał:
Cztery lata temu złożyłem sobie ostre koło i od tego czasu rowery z wolonobiegami poszły w odstawkę.
Jeżeli wrócę na rowerek, to pewnie za jakiś czas przyjdzie też pora na ostre koło
ps.1. idealny rowerek do kurierki (do miasta).
ps.2. też brałem udział kiedyś w "masie krytycznej", obecnie nawet nie wiem, czy jeszcze w Gorzowie jest ona organizowana.
Offline
Wieloletnie (ponad 20 lat) i wielotysięczno-kilometrowe doświadczenie z jeżdżenia rowerem spowodowały, że mam własne spojrzenie na problem poruszania się rowerem po mieście. Dlatego uważam, że masy krytyczne (mimo, że są dobrą zabawą) służą raczej jako rozgrzeszenie dla "rowerzystów", którzy chcieli by nimi być, ale wystarcza im zapału do jazdy rowerkiem tylko raz w miesiącu na Masie Krytycznej. Ścieżki rowerowe, w takim kształcie, w jakim powstają w naszym faszystowskim kraju, są tylko utrudnieniem dla sprawnego poruszania się po mieście. Prawo nakazuje rowerzyście jazdę ścieżką, gdy jest, niezależnie od jej jakości, funkcjonalności, długości, mądrości projektanta, szerokości. Częste przecinanie ścieżki przez wyjazdy z posesji, drogi poprzeczne, wspólny obszar dla ścieżki i pieszych, materiał nawierzchni (pozbruk), śmieszne długości ścieżek, nielogiczne i nieprzemyślane początki/końce, ścieżki powstałe w wyniku namalowania białej linii na asfalcie, to tylko podstawowe wady polskich ścieżek. Uważam, że rozwiązaniem kwestii rowerowej jest:
1. Używanie rowerów przez rowerzystów na co dzień, a nie tylko do lansu letnio-sobotnio-niedzielno-Maso-krytycznego.
2. Stworzenie w szkoleniu kierowców, motocyklistów i cyklistów mechanizmów wytwarzających nawyki mądrej i kulturalnej jazdy, szanującej przede wszystkim słabszych użytkowników dróg, także przez uprzywilejowanie słabszych w kodeksie drogowym.
3. Budowa dobrych dróg ze szczególnym naciskiem na jakość obszarów po których poruszają się rowerzyści/motocykliści (prawa krawędź i pobocze), które obecnie olewane są przez drogowców totalnie.
4. Modyfikacja prawa o ruchu drogowym tak, by można było wykorzystywać naturalne cechy roweru bez łamania prawa. Np. mam tu na myśli jego niewielki wymiar poprzeczny. Tam gdzie nie mieszczą się obok siebie dwa samochody (drogi jednokierunkowe), najczęściej spokojnie zmieści się jeden samochód i rower.
Jednym z powodów, dla których kupiłem ZETKĘ było to, że na trasie do pracy wybudowali mi ścieżkę rowerową (wyznaczyli ją na dotychczasowym chodniku) i jazda rowerem z przyjemnej stała się wkur...jąca. Zetką, jak na razie, mogę jechać zwykłą drogą.
Ostatnio edytowany przez sq3mva (2012-02-19 08:39:39)
Offline
Ładne rowerki ja chętnie kupiłbym kolarkę za jakieś 400 zł ale nie mam pieniędzuf. Ja miałem już chyba z 7 rowerów średnio prawie jeden na rok, różne rzeczy się przy nich psuły. Jeden się złamał 2 razy, drugi złamał się raz, w 3-cim po wypadzie do lasu zostało kilka szprych, w 5-tym rama się wygięła w bok jak mi przerzutnica wpadła w koło wtedy również połamały się szprychy i koło się pogięło. W jeszcze innym stopka wkręciła się w szprychy zawinęła się wokół nich o 480*. No i tak ogólnie cały czas jeździłem na kole. Ostatnia awaria której nie mogę naprawić to się support rozleciał i nie mogę go odkręcić bo plastikowe nakrętki którymi był przykręcony się połamały i właściwie został sam gwint który nadal trzyma ten szajs.
Offline
ja w pierw miałem rower z arkusa to odległe czasy sa ;p
teraz posiadam taki rower zdjęcie mam przykładowe z neta na takim rowerku przejechałem jakieś 1000km jeszcze go posiadam od kupna zetki stoi w garażu nie ruszany bo jakoś straciłem wenę do jazdy rowerem przed kupnem zetki jakies 20 -40 km dziennie sporo ten rower ze mną wycierpiał i przydała mu by sie już naprawa bo nie powiem jest trochę w dobitym stanie
Ostatnio edytowany przez zetka50 (2012-02-27 10:42:18)
Offline
Ja aktualnie posiadam rower UNIBIKE VISION- klasyczny szos-turystyk, idealny na bity asfalt jak i zarówno do lasu "na grzyby" ;P Puki jeszcze nie odłożyłem odpowiedniej sumy na ZEtKe to służy mi jako główny środek transportu. Ten rower potrafi pokazać swoje na drodze Innymi rowerami toczyłem się średnio po dwadzieścia parę km\h, a tu jak nie jadę 40 to mi się nudzić zaczyna. Rowerek choć niespełna dwuletni wymaga małego remontu, ponieważ często stoi w deszczu i śniegu pod moim gimnazjum i w nie jedną zamieć, czy ulewą się nim jechało Będę musiał go wziąć na wiosnę trochę wypolerować i naprawić oświetlenie, które bije na łeb nie jeden tani lampion w skuterze, tylko że puki co z powodu tandetnego wykonania instalacji odmówiło posłuszeństwa
(puki co tylko zdj katalogowe, bo nie mam czasu zrobić fotki, a i mój jest srebrny ;P )
Offline
Mój sprzęcior kupiony w zeszłym roku. Zastąpił godnie Meridę TFS 900D
Genesis Element x25
Rama (materiał): alu 7005
Widelec: Suntour XCT- V4- D, MLO, 100 mm
Przerzutka przednia: Shimano Acera
Przerzutka tylna: Shimano Alivio
Korba: Shimano FC-391 42/32/22T
Środek suportu: Shimano UN-26
Kaseta: Shimano HG20-9 11-32T
Łańcuch: KMC HG53
Pedały: Shimano SPD
Piasta przednia: Formula Disc Alu
Piasta tylna: Formula Disc Alu
Obręcze: Alu Double Wall, 32
Opony: CST C-1417N, 26x 2.10'' -przód, Schwalbe Rocket Ron - tył
Manetki: Shimano Acera Rapidfire Plus
Dźwignie hamulca: Tektro Draco
Hamulec przedni: Tektro Draco, hydr. Disc 180 mm
Hamulec tylny: Tektro Draco, hydr. Disc 180 mm
Kierownica: Genesis Alu Low Riser OS
Mostek: Genesis Alu OS
Stery: FSA N. 10P, półzintegrowane
Siodełko: Genesis MTB Sport
Wspornik siodełka: Genesis Alu 31.6 mm
Waga: 13,8
Uploaded with ImageShack.us
Ostatnio edytowany przez red_p (2013-03-15 08:44:58)
Offline
Ja 2 lata temu kupiłem w końcu w miarę dobry rower (wcześniej jeździłem jakimś z supermarketu co dostałem na komunie) ale po 8 latach przyszła zmiana na coś lepszego Kellys Scarpe All terrain, mi bardzo pasuje, może niektórzy powiedzą, że nie jest to jakiś super rower, lecz mi w zupełności starcza. Rowerem śmigam najwięcej zimą, gdy moto stoi w garażu. Latem, to tylko gdzieś na szybko do sklepu albo szukac psów jak uciekną
Offline
Ja przed zetka jeździłem. Ostatni raz na rower wsiadłem, wtedy kiedy w Zetce mi tablica uleciała, i 30km na rowerze przejechałem, szukając, ale na daremno xd.
Offline
Ja mam rowerek też gdzieś z 3,4 lata i często go używałem kiedy nie miałem crs tylko simsonem trzeba było jeździć to jeszcze karty nie miałem i trzeba było dojechać na stacje kupić paliwko i mixol ale później jak dostałem kartę i zakupiłem crs to rower poszedł w odstawkę i używam go sobie teraz na niedzielne przejażdżki po okolicach
Moja maszynka
zdjęcie z neta ale mój jest identyczny
Offline
PYYK, a ja się rozglądam za jakąś streetówką, albo coś tego typu ;D
Offline