Ale audi B4 2,6 quattro czemu nie albo Audi s6 2,2turbo samochód jest z 1995 roku i nie jest taki stary a Zależy jak samochód uzytkujesz , Jak będziesz jeździł cały czas na wysokich obrotach to będzie ci palić 20l , Stryjek miał C4 z tym silnikiem co w B4 i paliła mu 10l gazu, 15l benzyny, Może być coś z mniejszym silnikiem, ale napęd Quattro musi być , Co powiesz na to http://moto.allegro.pl/audi-a6-c4-2-5-t … 72971.html , Brat taką ma i pali mu 6l ropy, ale nie ma quattro

Ja mam BMW E36i + LPG , 1999 r , 150 KM (oryginalnie) , czarna . full wypad oprocz skóry. lata nieźle i spalanie wychodzi 9,1l/100km Ojciec własnie chce ją sprzedac za 18.000 zl  daliśmy rok temu 21.000 zl.

Mój tato ma Volvo V70 z roku 2000 właśnie z silnikiem audi 2,5 tdi, Zapas mocy jest i spalanie na trasie schodzi w granicach 6l, a wracająć do audi dałem tylko przykład można szukać coś takiego.

raptowny78 napisał:

Ja to myślę o Opel Vectra B .

Mój ojciec ma taką,nawet fajna Silnik 1.6 16v mało pali ok.7l/100km Ps: Picnick:Za 50k można mieć dobre Audi A8 D3 http://allegro.pl/audi-a8-4-2-quattro-g … 94420.html ...

No tu się zgodzę z Pick Nickiem wszystko zależy w jakim stanie jest samochód więc obecnie najbardziej opłaca się sprowadzanie szczególnie z niemiec

PickNick napisał:

Ładna padlina z przebiegiem z sześcioma zerami, poza tym jaki czubek gazuje a8. Takiej "okazji" bym nie chciał.

Trzeba celować w granice 80-100 tyś i to jeszcze nie w Polsce, bo zazwyczaj wraki stoją.

http://otomoto.pl/audi-a8-4-0tdi-long-q … 96129.html

Trochę przesadzasz...faktycznie, nie ma to 165 tys. km przebiegu, może 100k więcej.., ok. 200, ale nie żeby milion, te siedzenia naprawdę wyglądałby zupełnie inaczej.
Poza tym gazuje taki czubek który oszczędza na paliwie, zwłaszcza jak ktoś dużo jeździ.
Już widziałem zagazowane Cayenne, RAM, czy Grand Cherokee, wszystkie z silnikami powyżej 5l. pojemności. To po prostu pochłania paliwo jak odkurzacz.
a co do Twojego linku, to cena o 30k. pln większa głównie z dwóch powodów: 2 lata młodsze auto i - przede wszystkim - diesel.

killer07:
chodzi raczej o sam fakt pewności przebiegu i ogólnego stanu technicznego. Kupując bezpośrednio od Niemca masz na 99% pewność, że auto nie było bite, przebieg nie jest zaniżony a auto nie ma żadnych innych wad ukrytych. Za to kupując od polskiego sprzedawcy auto sprowadzone niebite, słowem igła - patrzysz od razu na cenę sprawdzenia auta od A do Z w ASO.

Ostatnio edytowany przez Hunt (2011-07-11 22:52:19)

PickNick napisał:

. Jak kogoś nie stać na paliwo, nie kupuje sobie takiego auta. O to chodziło mi z tym "czubkiem", bo rozumiem jeżdżące graty w pl jakich jest 4/5 wozów 1.6 litra z lpg.

No ale właśnie chodzi o to, że ludzie tak robią. Nie zawsze jest to związane z barkiem pieniędzy na paliwo, a w przypadku aut powyżej 250 tys. zł, w zasadzie nigdy. Po prostu ekonomizują swoje działania i wychodzi, jak wychodzi. Tym bardziej, że obecne generacje instalacji gazowych potrafią podnieść moc i moment obrotowy w większości aut. Kwestia posiadania miesięcznie 500zł, czy bycia lżejszym o te 500zł (przy średnim przebiegu 1000km miesięcznie i spalaniu 20l/100km).

To jest bardziej jakieś utarte przekonanie z autami i instalacją LPG, że nie stać kogoś na benzynę, niż faktycznie kogoś nie stać . Choć sam bym i tak takiego auta nie kupił. A w USA na przykład jest bardzo popularny gaz CNG, wszyscy na tym jeżdżą i jakoś nie gada się że kogoś nie stać na benzynę.