Minos - 2015-05-11 15:55:28

Naczytałem się, iż po wymianie filtru powietrza trzeba regulować gaźnik. Dlaczego? Wymieniłem 50 ccm na 72 ccm nie dotykając gaźnika bo niby po co? Świeca ma kolor jak najbardziej prawidłowy. Nie jeżdżę w jakimś wielkim zapyleniu. Zresztą jak wiadomo w Krakowie jest świeże górskie powietrze a po za nim to w ogóle miód. Zrobiłem Zetką od nowości 3500 km. Nie wiem wymieniać ten filtr? Mam zapasowy. Jeżeli wymienić to po kiego grzyba grzebać w gaźniku? Na forum jest moim zdaniem sporo mitów. Mity o docieraniu na ten przykład. Od początku jakoś nie bardzo oszczędzałem silnik. Wymiana oleju w nowym wg mitu motorze po 30, 50 czy tam nie wiem po ilu kilometrach. Ja pojechałem na pierwszy i zresztą ostatni przegląd po 500 km gdzie wymienili mi tylko olej i kluczem dotknięto jakieś nakrętki. Do 1000 km jeździłem tą pięćdziesiątką, po czym założyłem cylinder 72 ccm i związane z tym ustrojstwa. Po przejechaniu coś 300 km wymieniłem olej i przy 700km przebiegu gdzie padły łożyska wałka rozrządu (zestaw 72 ccm) znowu nowy olej. Po dogłębnym zbadaniu sprawy okazało się, że łożyska padły albowiem kanały olejowe wałka,  nie wiem jakim cudem, były fabrycznie ślepe! Sprzedawca wymienił wałek i od tej pory szczególnie po przejściu na krajowy olej zero problemu. Na zadane pytanie oczekuję merytorycznych odpowiedzi. Po co grzebać w gaźniku?

www.fcbarcelona.pun.pl www.aghgpz.pun.pl www.forumzswnf.pun.pl www.medabots.pun.pl www.maxiv.pun.pl