kulka123 - 2012-09-22 14:02:30

Witam, mam problem z silnikiem. Jechałem do sklepu. Wyłączyłem Go a następnie wracając ze sklepu nie chciał już odpalić... Próbowałem i kopką i elektryką ale nic z tego. Przyprowadziłem Go pod dom i zacząłem oglądać. Znowu spróbowałem odpalić ale nic. Z tym, że jak uderzam kopką to słychać w silniku dziwne strzelanie, nigdy tak wcześniej nie było. Jak kopnę kopką i dodam troszeczkę gazu to kopka już luźno chodzi i nie słychać żeby w ogóle próbował odpalić. Na dodatek słychać jakby powietrze uciekało z króćca. Dodam, że iskra leci do świecy bo to sprawdzałem. Myślałem, że może Go zatarłem ale jak wylewałem olej to był cały duży słoik. Nie grzałem go mocno bo do sklepu jest bardzo blisko.

Odkręciłem również lewą osłonę silnika i sprawdziłem pasek rozrządu. Był okej. Zacząłem kręcić magnetem w prawo to pół obrotu z lekkim oporem potem zaciął się i więcej siły i dalej się kręcił. Natomiast gdy zacząłem kręcić w lewą stronę było znowu słychać jakby skądś uciekało powietrze, jakby było gdzieś ciśnienie powietrza i nagle wylatywało.

Dziwi mnie tylko to, że nic z nim takiego nie robiłem, tylko podjechałem do sklepu i tyle. Nie wiem dlaczego nie chciał już odpalić.

Nie piszcie rzeczy typu "Włączony guzik elektryki"? albo "Może nie masz paliwa".

Może to być również wina świecy? Bo od 6 miesięcy jeżdżę na tej od rometa.

www.bzevuv.pun.pl www.powinnoscasg.pun.pl www.pfc2d.pun.pl www.otherkin.pun.pl www.fakastarz.pun.pl