Witam, stałego bywalca dostałem więc trzeba by się bardziej na forum udzielić :D
Jakieś 2 miesiące temu wpadłem na pomysł żeby zrobić wskaźnik temperatury oleju do mojego WS 50, więc takiego popełniłem :P Może nie jest jakiś mega zaawansowany ale moja wiedza i doświadczenia w elektronice na nic więcej nie pozwalają :( Nie jestem elektronikiem ale trochę się interesuję, nawet 2 lata już będzie :D
Teraz może o samym wskaźniku:
Jest to praktycznie skopiowany termometr z kitu: http://sklep.avt.pl/photo/_pdf/AVT1484.pdf  (zrobiłem swoją płytkę, zmieniłem potencjometr do 50k)
Ma on 3 zalety:
* wyświetla kiedy silnik się przegrzał
* wyświetla kiedy olej jest rozgrzany- wiadomo kiedy można już ruszać
* fajny, świecący bajer, którego nikt oprócz mnie nie ma :D
Temperaturę wyświetla na 10 kolorowych LED'ach (5 zielonych, 2 żółte, 3 czerwone) Pierwsza zapala się przy ok. 50*C a ostatnia przy ok. 110*C Można ten zakres zmieniać potencjometrem, tak że skala będzie się kończyć przy 150*C lub zaczynać przy 0*C. Dlatego po założeniu wszystko trzeba dokładnie skalibrować.
Budowa całego układu:
Układ zbudowałem na płytce PCB, ścieżki przeniosłem za pomocą termotransferu, trawiłem w B327.





Wszystko zlutowałem według schematu i zamknąłem w małej obudowie, którą przykręciłem s prawej strony baku.




Następnie przewierciłem śrubkę do spuszczania oleju i zakleiłem w niej termistor.





Na samym końcu przewierciłem otwory w tarczy prędkościomierza i wkleiłem diody.






Wszystko podłączyłem i... nie działało :( ale po wymianie układu na nowy wszystko działa! :D
Kalibracja układu:

Wszystko gotowe, silnik w miarę ciepły:

Lekko cieknie olej (jedna kropla na 2 dni) więc muszę to poprawić. Przy ok 8tys obrotów diody, które mają się nie palić czasem lekko mrugają- przewód wysokiego napięcia jest obok układu i on go czasem z zagłusza. :(
Jestem zadowolony z termometru, czy się przydaje pokażą testy ale chyba dopiero w lato jak będzie 30*C. Wtedy będzie wiadomo jak silnik trzyma temperaturę i czy się nie przegrzewa :D
Całość wyniosłą mnie 40zł (gdyby nie spalony układ było by 30zł)
Termometr robiłem przez 10 sobót (czasem pół godzinki, czasem trzy). Strasznie długo zeszło ale jak już mówiłem nie jestem elektronikiem i dopiero się uczę.
Proszę tylko nie zadawajcie pytań typu: co to jest termotransfer, jak się trawi płytki?! itp. bo to nie jest forum od tego (wejdźcie sobie wtedy na www.elektorda.pl :) ). A poza tym jestem otwarty na krytykę :D
Myślę że kogoś zaraziłem moim hobby jakim jest elektronika :D

Wesołych Świąt! :)

PS. Fajnie świeci w nocy :D